To są moje pierwsze postcrossingowe zdobycze, gdzie ku mojemu zaskoczeniu zamiast jednej otrzymałam aż dwie "pierwsze" kartki : ) Zainteresowałam się ta "pocztówkową społecznością" ponad miesiąc temu i teraz posiadając już mini mini kolekcję postanowiłam się nią z Wami podzielić.
Pierwsza kartka jest z Finladnii, od nałogowej zbieraczki grzybów. Potwierdza ona że tak jak na pocztówce udało jej się mieć bliskie spotkanie z łosiem. Aż chce się tam pojechać i samemu przekonać jak to jest stanąć oko w oko z wielkim zwierzem ; )
Druga kartka jest z Holandii z małego miasteczka Veenendaal w prowincji Utrecht, mieszczącego się w centrum kraju. Miasto zostało założone w XVI wieku. Jego nazwa została wzięta od umiejscowienia tej wioski. "Veen" oznacza torf, zaś "daal" - to wioska. Przez stulecia miasto się rozrastało i obecnie osiągnęło liczbę ponad 60 tysięcy mieszkańców. W 2004 roku Vaanendaal zostało wybrane najbardziej zielonym miastem w kraju. Zaś cztery lata wcześniej ogłoszono je miastem z największą ilością rowerów.
Sama prowincja Utrecht znajduje się niedaleko portowego miasta Rotterdam, w którym byłam już wiele razy. Holandia to bardzo urokliwy kraj. Uporządkowany i schludnie zaprojektowany podobnie jak Niemcy oraz pełen bardzo intersującej architektury współczesnej. Jeszcze trochę się na jego temat rozpiszę i pokaże Wam jego urodę poprzez moje zdobyczne kartki :-)